Już w piatek na obiektach przy ul. Narutowicza 9, wielki finał oraz mecz o trzecie miejsce turnieju Wild Cup 2014. Zagrają Kostaryka i Orońsko. Imprezę organizuje Telewizja Dami, a pomaga jej Radomski Okręgowy Związek Piłki Nożnej.

Kostaryka i Oronka zagrają w wielkim finale turnieju Administrator Wild Cup 2014. Obie te drużyny wygrały mecze półfinałowe. Wygrały wyraźnie, ale nie brakowało emocji i efektownych bramek.

W środę na boisku przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 18 odbyły się tylko dwa mecze. Ale były to niezwykle ważne spotkania. Turniej Administrator Wild Cup 2014 dotarł bowiem do szczebla półfinałów.

Pierwsze spotkanie: Kostaryka zmierzyła się z Młodzikiem. Miał być hit i mecz nie zawiódł. Początkowo szachy, gra ostrożna, zachowawcza. Tak było przez 10 minut. Po nich krótka przerwa na odpoczynek ze względu na upał. Tak było po każdych 10 minutach gry. - Drużyny grają w niepełnych składach. Przy takim upale dwuminutowy odpoczynek jest konieczny – mówi Jarosław Czupryn z ROZPN.

Pierwsi ruszyli do szturmu gracze Kostaryki. Może dlatego, że mieli w swoich szeregach takich snajperów, jak Jakub Stysiek i Kacper Gregorczyk. Pierwszy do siatki rywala trafił Kuba. Potem na listę strzelców wpisał się Kacper. I zaczęła się walka, akcja za akcję, strzał za strzał. Młodzik nie rezygnował, kiedy zdobył kontaktową bramkę zrobiło się bardzo ciekawie. Przez kilka minut trwała wymiana ciosów. Potem Kostaryka zaczęła dominować. Przełamała opór Młodzika. - Przeciwnik grał na wysokim poziomie, ale udało się – cieszy się Jakub Stysiek z Kostaryki.

Dobrze spisywał się bramkarz Młodzika, ale nie mógł uchronić swojego zespołu od utraty bramki. - W wakacyjnym turnieju broni się inaczej niż w lidze, w której gramy na dużym boisku. Nie mogłem się przyzwyczaić do walki na mniejszym boisku – nie kryje żalu Kacper Lutek, bramkarz Młodzika.

Kostaryka wygrała 5:1 i została pierwszym finalistą turnieju. Młodzik musiał przełknąć gorycz porażki. Ale osłodził ją sobie smacznym kanapkami, które tradycyjnie dostarczył Cech Piekarzy. - Trudno, przeciwnik był lepszy. Ale jest dobra zabawa, świetna atmosfera, a sponsorowi dziękujemy za kanapki – podkreśla Jerzy Kobza, trener Młodzika.

W drugim półfinale spotkały się drużyny spoza Radomia. Oronka Orońsko zmierzyła się z Blaskiem Odrzywół. Faworytem była Oronka i rzeczywiście szybko opanowała środek boiska. Pierwszy gola dla zdobył Patryk Minda. Wkrótce potem rozwiązał się worek z bramkami. Oronka pokonała Blask 8:0. - Identyczny wynik był w eliminacjach. Myślałem, że Blask stawi większy opór – mówi Maciej Kaczmarzyk z Oronki.

Mimo porażki w zespole Blasku nikt nie załamywał rąk. Chłopcy z Odrzywołu też pokazali dobre wyszkolenie. - Ustępowaliśmy Oronce warunkami fizycznymi. To miało duży wpływ na przebieg meczu – podkreśla Kamil Lewiński, trener Blasku.

W piątek wielki finał. Ale najpierw, o godz. 11 Blask zagra z Młodzikiem o trzecie miejsce. Natomiast o pierwsze miejsce zmierzą się Kostaryka z Oronką. Mecze odbędą się na stadionie MOSiR-u przy ulicy Narutowicza.

Źródło: Telewizja.Radom.pl

Ulubione