Piłkarska wiosna rozkręca się, kibice, zawodnicy, trenerzy i sędziowie mają o czym dyskutować. Nasz cykl „Co ty gwiżdżesz?!” ma więc na celu pomóc wszystkim ludziom piłki nożnej znaleźć wspólny język. Przybliżamy nie tylko literę Przepisów Gry, ale również ich interpretacje, pokazujemy, czym w praktyce sędziowie kierują się na boisku, jak w praktyce definiują ducha gry.

Raz w tygodniu analizujemy wybrany klip szkoleniowy.

KLIP NR 25 (do obejrzenia tu: https://streamable.com/hdlvpt)

Biały naciska od tyłu na obrońcę Czarnych, który wyprowadza piłkę z własnego pola karnego. Dochodzi do kontaktu ręki Czarnego z głową napastnika, po którym ten upada na ziemię. Faul Czarnego i rzut karny dla Białych czy męska walka, w której zdarzają się wypadki?

Jak już wspominaliśmy nieraz, piłka nożna jest sportem walki, a fizyczny kontakt pomiędzy zawodnikami normalnym i dopuszczalnym elementem gry (Przepisy Gry, str. 261).

Nie jest więc niczym dziwnym, że Biały będzie utrudniał wyjście z piłką obrońcy. Nie ma nic złego w tym, że wchodzi z nim w kontakt fizyczny, o ile nie wykona ruchu ocenionego przez sędziego jako nieostrożne pchnięcie, uderzenie czy atak ciałem. Podobnie Czarny: on zdaje sobie sprawę, że przeciwnik (któremu właśnie odebrał sprytnie piłkę) nie odpuści. Zawodnik z piłką w takich sytuacjach może wykonywać pewne ruchy „samoobronne”, aby zwiększyć swoje szanse na utrzymanie piłki.

Jakie?

Może np. szerzej wystawić ręce na boki – to naturalne zachowanie, które obserwujemy często u dobrze wyszkolonych zawodników w czasie przyjmowania piłki; służy lepszemu osłanianiu piłki. Do tego jeszcze dochodzą normalne ruchy rękami, które wykonuje biegnący człowiek. Nierzadko w takich sytuacjach może więc dojść do kontaktów takiej ręki, poruszającej się w normalnym ruchu „przód – tył” z którąś częścią ciała przeciwnika będącego z tyłu. Wtedy rolą sędziego jest ocenienie, czy to był normalny, naturalny ruch (a wtedy ten kontakt będzie przypadkiem, którego nie karzemy), czy też to faul.

Jak więc postępował Czarny w tej sytuacji?

OK, miał prawo mieć ręce nieco bardziej „odklejone” od ciała. OK, w czasie biegu jego ręce pracowały w rytmie „przód – tył”. Jednak – co najlepiej widać w 32. sekundzie klipu – ten kontakt łokcia z głową przeciwnika nie ma nic wspólnego z naturalnością. Czarny, wymachując ręką, uniósł łokieć aż na wysokość głowy przeciwnika, czego przecież nie da się nazwać normalnym stylem biegu. Było to więc uderzenie, które karzemy rzutem karnym dla Białych, a winny Czarny powinien dodatkowo również ukarany żółtą kartką za swój nierozważny atak.

Piotr Tenczyński

Ulubione