Dzisiaj jest poniedziałek, 29 kwiecień 2024 r., 120 dzień roku
STRONA GŁÓWNA | STATUT | TABELE | TERMINARZE | GALERIA | KONTAKT | DO POBRANIA
Menu strony
Polecamy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sędziowska jedenastka #10. Tym razem Zbigniew Mortka
Sędziowska jedenastka #10. Tym razem Zbigniew Mortka
Dzisiaj w ogniu pytań ,,Sędziowskiej jedenastki” osoba, której nikomu w naszym okręgu nie trzeba przedstawiać. Prawdopodobnie jeden z najstarszych, a może i najstarszy sędzia w Polsce sędziujący na co dzień w rozgrywkach seniorskich. Pomysłodawca klasy ,,S”, czy też klubu seniora, obecnie członek wydziału dyscypliny, wieloletni sędzia Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej, a więc Zbigniew Mortka.
 
Zapraszamy do lektury!
 
1.W którym roku skończyłeś kurs sędziowski? 
" Wkrótce minie 35 lat. Był to rok 1988."
 
2. Dlaczego zdecydowałeś się pójść na kurs? 
 "Z Adamem Lubeckim prowadziliśmy Start Radom, zarówno juniorów jak i seniorów. Adam był jednocześnie trenerem i sędzią. On namówił mnie do pójścia na kurs, chciałem zobaczyć jak piłka wygląda od tej strony, czy się sprawdzę. Po roku chodzenia na kurs zdałem egzaminy u Kazimierza Gilewskiego, wyglądały one zupełnie inaczej niż teraz. Po okresie bycia sędzią próbnym, zostałem sędzią rzeczywistym."
 
3.Czy grałeś gdzieś wcześniej w piłkę? 
 "Grałem w Broni Radom. Najpierw u Leszka Antosa, później u Tadeusza Muca, a ostatnim szkoleniowcem był trener Rogowski. Później zaproponowano mi grę w Starcie Radom, a jednocześnie ukończenie kursu trenerskiego. Skorzystałem z tej propozycji i później przez kilka lat byłem także trenerem w różnych grupach Startu. Miałem także swoją ,,szkółkę” piłkarską PKS Michałów. Spod mojej ręki wyszedł m.in. Paweł Tarnowski – wieloletni zawodnik szczebla centralnego."
 
4. Mecz, który najbardziej zapadł Ci w pamięć? 
 "Najbardziej w pamięć zapadł mi debiut. Na boisku w Mogielnicy przez środek biegła ścieżka, w pewnym momencie, w trakcie meczu, grupa ludzi szła przez środek boiska. Mecz musiał zostać na chwilę przerwany.
Kilkanaście lat temu grupa młodych ludzi z różnych radomskich klubów postanowiła pobić Rekord Guinessa. Miał to być rekord długości czasu trwania meczu na hali. Do sędziowania zgłosiliśmy się we trzech: Jarosław Fereniec, Ireneusz Jastrzębski i ja. Sędziowaliśmy 60 godzin. Od drugiego do czwartego lutego 2007r. Udało pobić się rekord. Cieszę się, że jestem w Księdze Rekordów Guinessa.
Z negatywnych wspomnień to na pewno mecz w którym zerwałem Achillesa w dwóch miejscach. Na szczęście przy wsparciu wielu kolegów z naszej organizacji, szczególnie Adama Lubeckiego, udało mi się wrócić do sędziowania. Chęć powrotu do sędziowania dawała mi siłę.
Podczas jednego z meczów miała też miejsce sytuacja, której nikomu nie życzę. Jeden z zawodników upadł, zaczął bardzo głośno oddychać. Podbiegłem wsadziłem mu w usta chorągiewkę, a kolega Artur Obłękowski wyciągnął mu język, tak aby się nim nie udławił. W ten sposób być może uratowaliśmy mu życie.
Ciekawym przeżyciem było też dla mnie posędziowanie z użyciem zestawów (system komunikacji sędziów). Taką niespodziankę zrobił mi Norbert Chrząstek na meczu ekstraligi. Po tylu latach sędziowania była to dla mnie ogromna frajda. Mogę za to bardzo podziękować Norbertowi.
Jestem także dumny z tego, że mój gwizdek rozbrzmiał jako pierwszy na nowym stadionie przy Struga 63. Podczas turnieju dla dzieci organizowanego niedługo przed pierwszym meczem Radomiaka, za namową kolegów, jako pierwszy rozpocząłem zawody."
 
5.Jaki mecz jest Twoim marzeniem? Na jakim stadionie? 
"Nigdy nie nastawiałem się na karierę sędziowską, ale od zawsze inspirowały mnie dwa stadiony. Tak zwany ,,Teatr Marzeń” czyli Old Trafford oraz stare Wembley."
 
6.Jaki jest Twój ulubiony sędzia? 
"Na moim ,,ołtarzyku” sędziowskim wśród wielu nagród ważne miejsce zajmuje książka Pierluigiego Colliny. Charakter, zarządzanie, sposób prowadzenia zawodów. Zawsze pozostanie niedoścignionym wzorem. Później Mark Clattenburg, a obecnie Szymon Marciniak. Jednak wzór numer jeden to zdecydowanie Collina. "
 
7.Czym zajmujesz się na co dzień? 
"Jestem członkiem Komisji Dyscypliny Radomskiej Delegatury. Oprócz tego mój przyjaciel Paweł Pietrzyk założył sekcje Radomiak Futbol Plus, która zrzesza dzieci i młodzież niepełnosprawną. Pracuje z grupą wiekową 11-17 lat. Jeżdżę z nimi na turnieje, gdzie odnosimy sukcesy. Ostatnio dostałem od podopiecznych statuetkę z napisem ,,super trener Zbyszek”. 
 
8.Czy chciałabyś zostać obserwatorem? 
" W pewnym momencie prezes Sławomir Pietrzyk zaproponował mi, żebym został obserwatorem, ale podziękowałem. Stwierdziłem, że lepiej jak będę pomagał młodym chłopakom na niższych ligach bezpośrednio na boisku. Kolega Tomek Smoliński nazwał mnie nawet ,,stajennym”, ponieważ wielu chłopaków wywodzi się z ,,mojej stajni”. Natomiast pomagam podczas kursów, a kiedyś prowadziłem zajęcia w ich trakcie. Chcę przekazać młodym sędziom to czego nie ma w książkach. Kiedyś zdarzało się, że chłopaki u mnie w domu trenowali wskazania, czy gestykulacje."
 
9.Co chciałabyś zmienić w Przepisach Gry? 
"Na pewno kwestia spalonych. Nie powinno być dwumilimetrowych ,,ofsajdów”. Uproszczenie zapisów dotyczących zagrania piłki ręką. Piłka nożna jest dla kibiców, a teraz jest to za bardzo skomplikowane, nie tylko dla kibiców, ale też dla zawodników, czy trenerów. Dlatego też kiedyś ,,rzuciłem pomysł” szkoleń dla klubów. Kolejnym przepisem, który bym zniósł jest karanie zawodnika za zdjęcie koszulki podczas fetowania bramek. To często są emocje, radość, a musimy pokazać żółtą kartkę, to nie jest z duchem gry."
 
10. Zabawna historia, która spotkała Cię na sędziowskiej drodze? 
"Na pewno było ich wiele, ciężko przypomnieć sobie jakąś konkretną. Najbardziej nasuwa mi się ta, o której już wspomniałem przy okazji debiutu. Pamiętam też jeden mecz w śnieżycy, gdzie wszyscy byli oblepieni śniegiem. Zawodnicy śmiali się, że wyglądamy jak bałwany.
Inna ciekawa historia to kiedy podczas meczu podszedł do mnie zawodnik i poprosił o żółtą kartkę ponieważ żona nie wierzy mu, że on idzie na mecz, a jeśli dostanie kartkę, wspomną o tym w lokalnej prasie."
 
11. Jak zachęciłabyś kogoś do pójścia na kurs sędziowski? 
"Jest to niesamowita przygoda, można zobaczyć jak futbol wygląda z tej strony, poznaje się dużo wspaniałych ludzi. Można spotkać profesjonalnych sportowców, ale tez ludzi spoza świata sportu. Wiele spraw przenosi się też na życie codzienne – np. odporność na stres, szybkie podejmowanie decyzji, odpowiedzialności, przezwyciężanie niedoskonałości, zarządzania grupą ludzi. Sędziowie to niesamowita rodzina, do której każdy może dołączyć. Zapraszam wszystkich młodych ludzi. Na pewno będziemy im pomagać."
 
Chciałbym podziękować wszystkim dzięki którym sędziuję. Szczególne podziękowania dla prezesa Stefana Marka, który zawsze mi pomagał i nadal to robi. Działalność w piłce to najpiękniejszy okres mojego życia. Nie wyobrażam sobie życia bez futbolu. Piłka Nożna w pewnym sensie uratowała mnie życiowo. Dziękuję wszystkim których spotkałem na swojej sędziowskiej drodze. Dziękuję za możliwość pracy z młodzieżą, dzięki której poznałem wielu fantastycznych młodych ludzi.


NCh, 30-08-2023

ROZPN

Radomski Okręgowy Związek Piłki Nożnej
ul. Chrobrego 52

26-605 Radom
Tel. 48 364 74 94
Fax 48-330-83-28
NIP 796-21-27-109
Santander Bank Polska S.A.
62 1090 2688 0000 0001 1630 6281
e-mail: biuro@rozpn.pl
Czynne od poniedziałku do piątku w
godzinach 9 - 17

Mazowiecki Związek Piłki Nożnej
Adres: ul Puławska 111 A lok. 50
02-707 Warszawa
Telefon:    22 827-58-74
22 827-40-68
E-mail: mazowiecki@zpn.pl

Numer konta Mazowieckiego ZPN:
PKO Bank Polski S.A.

XV O/Warszawa
09 1020 1156 0000 7102 0058 4136

KOMUNIKATY
Przypominamy, że ju z 7 czerwca 2024 r. odbędzie się Walne Zgrom...

Wielkimi krokami zbliża nam się inauguracja rundy wiosennej w na...

Radomska Delegatura Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej dokonała ...

Informujemy, że biuro Radomskiej Delegatury Mazowieckiego Związk...

Mazowiecki Związek Piłki Nożnej poniżej przekazuje druk zgłoszen...
KALENDARIUM
kwiecień, 2024
pnwtśrczptsbnd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930
NASI PARTNERZY

 

 

 

 

 


facebook

www.rozpn.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.